Prezes Zarządu Prezes Zarządu
280
BLOG

Zwrot w polskiej żegludze śródlądowej i morskiej

Prezes Zarządu Prezes Zarządu Transport Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Po 1989 roku nastąpiło wygaszenie polskiej żeglugi - zarówno tej śródlądowej, jak i morskiej. Problemy związane z utrzymaniem żeglowności Odry przyjęto za dopust Boży i wstrzymano żeglugę. Stopniowo, ale też i skutecznie ograniczano transport wodny przerzucając masę towarową na samochody. Oczywiście, samochody ciężarowe produkowane poza granicami Polski - a polskie zakłady (Jelcz, Starachowice) zlikwidowano. Zlikwidowano także i produkcję silników do samochodów ciężarowych, zlikwidowano zakłady produkujące maszyny budowlane (a było tego niemało).

Ostatecznie, przy układaniu rurociągu gazowego na dnie Bałtyku, doprowadzono do zmniejszenia głębokości wody u wejścia do portu w Szczecinie wyłączając z żeglugi ten akwen... a tym samym zamknięto praktycznie wejście do portu statkom zdolnym do pływania także na wodach otwartych, a które mogły docierać do polskich portów bałtyckich...

Na szczęście premier tamtego czasu uzyskał obietnicę kanclerz Niemiec, że jeżeli Polski port w Szczecinie będzie przyjmować duże statki, to strona niemiecka rozważy przełożenie rurociągu tak, aby nie ograniczał parametrów dotychczasowych tego portu.

Mimo bardzo trudnej sytuacji w gospodarce, sejm rozpoczął prace legislacyjne zmierzające do przywrócenia żeglowności toru wodnego Szczecin-Świnoujście przy minimalnym zanurzeniu statków 12,5 m Wiąże się to z koniecznością udrożnienia toru wodnego poprzez przełożenie rurociągu na wcześniej określoną głębokość. Spłycenie tego toru zostało spowodowane "oszczędnościami inwestycyjnymi" w chwili układania tej rury poprzez  uznanie, że do Szczecina nie wpływają aż tak duże statki a w przyszłości raczej nie przewiduje się ruchu takich jednostek.

Rząd w Polsce nie oponował a w wyniku licznych protestów urzędujący wtedy premier Donald Tusk uzyskał obietnicę udrożnienia wejścia do portu, jeżeli będzie taka konieczność...

image

Port w Szczecinie

Wbrew zapewnieniom niemieckiej kanclerz i polskiego rządu Gazociąg Północny uniemożliwia wpływanie do portu w Szczecie statkom o zanurzeniu ponad 13,5 m. W przyszłości nie będą więc mogły do niego wchodzić jednostki o zanurzeniu 15 m, a właśnie takie buduje się obecnie na świecie. Do przyjmowania statków o takich parametrach przygotowują się właśnie m.in. porty w Rostocku, Rotterdamie czy Gdańsku.

W ubiegłym tygodniu szefowa niemieckiego rządu Angela Merkel zapewniła, że przewidziano środki zaradcze, na wypadek gdyby wykorzystanie portów w Szczecinie i Świnoujściu miało być zagrożone. – Ten problem omawiano intensywnie na wielu szczeblach – mówiła niemiecka kanclerz.

http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/336081,gazociag-polnocny-zablokuje-szczecin.html


Analizy pokazują, że realizacja tego programu może zdecydowanie zwiększyć zdolności przeładunkowe portu w Szczecinie i Świnoujściu. Zwiększenie zdolności przeładunkowej wiąże się z koniecznością wykorzystania szlaku żeglugowego Odry - od Szczecina aż po Koźle a po modernizacji pozostałych szlaków żeglugowych będzie możliwe korzystanie także i z drugiej drogi wodnej - Wisły.

Plan ten jest ambitny, ale nie jest planem nierealnym. Trzeba przyznać, że w minionych latach z różnych przyczyn doszło do dewastacji historycznych szlaków komunikacyjnych. Ich odbudowa to nowe miejsca pracy a tym samym szansa na podniesienie statusu materialnego polskich rodzin. Bez inwestycji w źródła pracy istnienie Polski jako państwa może być bardzo wątpliwe.


http://www.radiomaryja.pl/informacje/zarzad-morskich-portow-szczecin-swinoujscie-czeka-poglebienie-toru-wodnego-125-m/



2017 03 05, 15:20, [6240]


nauczyciel zawodu i praktyk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka