Prezes Zarządu Prezes Zarządu
250
BLOG

Załóż sobie firmę !

Prezes Zarządu Prezes Zarządu Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Czasem przemyka w internecie sugestia, że jeżeli komuś nie odpowiada szef, to można sobie założyć firmę własną i tym sposobem pozbyć się nielubianego szefa...

Może to i dobry sposób, ja jednak postawiłbym temat rozważań tak:

- co ma zrobić osoba nie posiadająca pracy, której nikt nie chce zatrudnić i zawsze konkursy o stanowisko pracy wygrywają inni ?

Tu przewrotnie sparafrazuję tamtą reklamę i zasugeruję otworzyć własną działalność gospodarczą... W tym miejscu warto zatrzymać się dłużej i zastanowić nad swoimi umiejętnościami. Warto pamiętać, że każdy z nas czuje się najlepszy w swej dziedzinie... czego szefowie już tak nie zauważają...

Spójrzmy krytycznie na temat tego, co chcemy zaoferować innym, za co chcemy brać kasę i to niemałą i cieszyć się sukcesem własnej firmy... Zacznijmy od spojrzenia w lustro. Czy wyglądamy na tyle atrakcyjnie, by własnym wizerunkiem ściągać chętnych do zaopatrywania się w nasz produkt ? Co jest takiego atrakcyjnego w tej "mojej" ofercie - że jest taka atrakcyjna, a tu obrót nie pozwala na utrzymanie firmy ?

Warto zdać sobie sprawę z faktu, że firma musi pracować każdego dnia bez względu na to, co robi jej szef. Szef jest od podejmowania decyzji. Musi mieć czas na rozważenie kolejnych propozycji, musi mieć czas na wybór właściwej oferty handlowej, musi zadecydować - które zlecenie należy potraktować jako bardziej pilne, a z którego po prostu zrezygnować...

Pracownik ma zupełnie inne zadania. Pracownik musi reprezentować Firmę, musi wypowiadać się w imieniu firmy i musi dawać świadectwo jakości pracy firmy przed klientem. Pracownik nie może okazać klientowi żadnego zniecierpliwienia w sytuacji, kiedy ten nie wygląda na osobę gotową nabyć produkt firmy - czyli wpłacić swoje pieniądze do kasy przedsiębiorstwa...

Tu chciałbym zwrócić uwagę na firmę "jednoosobową" - kiedy pracownik firmy jest jednocześnie jej właścicielem. Uważam, że preferowanie firm jednoosobowych, preferowanie "samozatrudnienia" jest pewnym oszustwem osób, które nie potrafią podporządkować się pracy zespołowej. Owszem, tych 30-50 lat temu możliwe było jednoosobowe prowadzenie firmy, ale większość takich firm już upadła. Problem polega na tym, że rzemieślnik (rozważania dotyczyły zakładów rzemieślniczych, gdzie administracyjnie ograniczano liczbę pracowników) faktycznie poświęcał około 50% swojego czasu (ustalonego na 8 godzin dziennie) na wykonywanie czynności zarządu (prowadzenie dokumentacji firmy, uczestnictwo w przetargach na nowe zlecenia, kosztorysowanie oferty w celu ustalenia ceny, wypełnianie druków i formularzy dla celo księgowości firmowej ect.) i tylko 50% czasu pracy mógł przeznaczyć na realizację przyjętego zlecenia. Stąd czas wykonania zlecenia w jednoosobowym zakładzie rzemieślniczym musiał być dłuższy, aniżeli wykonanie podobnego zadania w tradycyjnym przedsiębiorstwie państwowym.

Dzisiaj mamy zupełnie inne warunki funkcjonowania przedsiębiorstwa. Zarząd zajmuje się tworzeniem oferty własnej, musi uczestniczyć w przetargach, musi brać udział w różnych negocjacjach, nie zawsze przekładających się wprost na uzyskanie zlecenia do wykonania.

Dzisiaj kwalifikacje zarządu firmy to znacznie więcej, niż złożenie oferty na wykonanie zlecenia. Stąd bazowanie na firmie jednoosobowej, bazowanie na systemie "samozatrudnienia" jest tylko grzebaniem indywidualnego potencjału gospodarczego społeczeństwa.


Zespół pracowników współczesnej firmy musi składać się z osób doświadczonych, które umieją wykonać powierzone im zadania. Jednocześnie taki zespół musi być otwarty na przyjmowanie nowych pracowników w charakterze uczniów. Część z nich nauczy się rzemiosła pod kątem starszych mistrzów, ale odejdą oni do innych firm. Sam zespół musi jednak uzupełniać odchodzące kadry o nowych członków zespołu.

Tu dochodzimy do nowego zjawiska - jakże ważnego w czasie - to stabilność zespołu w czasie. Mimo, że poszczególni pracownicy starzeją się, sam zespół musi mieć średni wiek wymuszający na wszystkich aktywność. Przeczy to liberalnej swobodzie własności firmy. W moim przekonaniu  spółki kapitałowe, tak modne w okresie przemiany ustrojowej, muszą ustąpić na rzecz stabilniejszych w czasie zespołów odpornych na zmianę właściciela. Tylko wtedy uda się przywrócić stabilność gospodarki w jej całym, narodowym wymiarze.

Przyczyną słabości gospodarki opartej na powiązaniach kapitałowych jest oderwanie właściciela firmy od samego zespołu ludzi i powiązań gospodarczych między nimi. Należy pamiętać, że emisja akcji (czy też udziałów) przedsiębiorstwa miała na celu pozyskanie dodatkowego kapitału na rozwój firmy. I zamiast oddania tego kredytu - ekwiwalentem zwrotu był współudział w zyskach firmy po jej dofinansowaniu....

I to okazało się gwoździem do trumny... Ktoś zebrał kontrolny pakiet akcji czy udziałów i wystąpił jako jedyny właściciel narzucając swoje warunki... I nie był zainteresowany firmą jako zespołem osób funkcjonujących w określonym środowisku...

Wniosek:

Spółki kapitałowe nie spełniają oczekiwań pracowników spółki kapitałowej. Trzeba szukać innych rozwiązań.

Inne rozwiązania:

Innymi rozwiązaniami są takie modele struktury firmy, które zapewniają ochronę majątku firmy przed przewłaszczeniem (czyli przed niekontrolowaną zmianą właściciela).

Wychodzi mi, że nadal firma musi mieć stałego właściciela, który też tworzy zarząd firmą. Właściciel musi być powiązany z zyskami firmy w taki sposób, aby wynik finansowy przenosił się wprost na status materialny właściciela. Właścicielem może być osoba fizyczna, może być państwo, ale też może być grupa osób stanowiących zespół pracowników tej firmy (spółdzielnia pracy)...


nauczyciel zawodu i praktyk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka