Proces ten nazywa się dekarbonizacją i zaczął się zaraz po 1990 roku. Polskie złoża nie należą do ubogich, a węgiel można nie tylko spalać dla uzyskania ciepła w mieszkaniu. Węgiel jest cennym surowcem energetycznym, ale też trzeba inwestować w urządzenia do jego spalania, by oszczędzić zużycie jednostkowe na uzyskaną jednostkę enerii i jednocześnie zmniejszać zanieczyszczanie środowiska zwiazkami powstającymi przy spalaniu węgla oraz pyłami.
W Europie do produkcji energii elektrycznej stosuje się elektrownie atomowe, któreych okres eksploatacji kończy się, Trzeba będzie zastąpić je nowym źrółem takiej energii. Jednocześnie narastają problemy utylizacji paliwa do reaktorów z jednej strony, z drugiej spada ilość dostępnych złóż nadajacych się do wytwarzania paliwa dla takich elektrowni.
Mnie zastanawia, dlaczego likwidujemy tak sobie nasze bogactwo, dlaczego w sposób trwaly likwidujemy cały potencjał górniczy. Wychodzi mi na to, że węgiel jest najtańszym źrółem energii i przy racjonalnym spalaniu może służyć jeszcze bardzo długo. Oznacza to, że dysponent węgla może nieźle na nim zarobić.
W zasadzie liczą się w Europie dwa państwa z zasobami tego bogactwa - Rosja oraz Polska. Gdyby tak zgazowywać polski węgiel, można wtedy zrezygnować ze sprowadzania gazu ziemnego spoza Polski. Dzisiaj chyba ujawniły się kulisy nacisków UE zmierzajacych do likwidacji kopalń w Polsce. Wcześniej o tym raczej mało kto w ogóle mówił. Pamiętamy też panikę po awarii elektrowni atomowej w Japonii. To wtedy zapadła decyzja o liwkidacji techniki jądrowej jako źróła potencjalnego zagrożenia z samej racji istnienia takiej instalacji. No i to zmniejszenie pokładów do wydobycia rudy uranowej, problemy składowania...
Europa - prawdopodobnie sterowana silnym lobby surowcowym Rosji - starannie egzekwuje likwidację polskiego górnictwa a tutaj po cichutku w Szwajcarii rozpoczyna się program... rezygnacji z energii atomowej. Obowiązuje likwidacja tego przemysłu. Istniejące elektrownie będą pracować jedynie do chwili utraty właściwości i nie będzie budowy nowych elektrowni jądrowych. Wprawdzie Szwajcarzy odstąpili od szybkiej likwidacji tych urządzeń, ale jest to czas około 20-30 lat na inwestycje energetyczne. Na pewno w tym czasie pojawią się nowe technologie wykorzystania węgla i ten surowiec stanie się poszukiwany na rynku... a my ? Czy naprawdę obudzimy się z ręką w nocniku i zaśpimy temat ?
Myślę, że tu trzeba sięgnąć po nowe sposoby korzystania z surowców energetycznych. Pierwotnie były to energia płynącej wody oraz energia wiatru, ale dopiero energia sprężonej pary wodnej zmieniła bieg świata. Podobno fortuna kołem się toczy...
Według obecnych planów spośród łącznie pięciu szwajcarskich energetycznych reaktorów atomowych pierwszy zakończy pracę w 2019 roku, ale nastąpi to ze względu na zbyt wysokie koszty jego eksploatacji. Terminów wyłączenia pozostałych czterech, których daty uruchomienia sięgają od 1969 do 1984 roku, na razie nie ustalono.
http://www.radiomaryja.pl/informacje/szwajcaria-bedzie-wczesniejszego-wylaczenia-elektrowni-atomowych/
