Prezes Zarządu Prezes Zarządu
2122
BLOG

Łamanie polskiego prawa do wolności

Prezes Zarządu Prezes Zarządu Rozmaitości Obserwuj notkę 48

Kilka dni temu ujawniono, że Facebook likwiduje konta polskich społeczności patriotycznych. Jakby nie było - jewst to portal zdecydowanie zbierający informaacje na teat tożsamości uczestników. Tu jest precyzyjna maszynka łącząca informacje w logiczną całość.

Wystarczy podać swoje imię i nazwisko, płeć, rok urodzenia i miejscowość, aby ten system "łączył znajoych".

Wystarczy, że ktoś wpisze twój namiar w poczcie elektronicznej, a już po cełnym necie biegnie zapytanie, czy akurat ty znasz tę osobę...

Jeżeli ktoś z uczestników facebooka prześle komus jakiś materiał i przez pośpiech, niewiedzę czy zapomnienienie odhaczy opcji "tylko dla znajomych" - to zaraz w świat leci wiadomość, kto i co obejrzał i poleca. NIc zatem dziwnego, że system tak szybko uczący się rozpoznaje - kto z kim przestaje i jezeli wytworzy się grupa wzajemnej adoracji (w każdym przypadku można zdefiniować pojęcie tożsamości grupy) - wtedy można ją unicestwić na przykłąd przez likwidację konta. Zanim pozbierają się - minie wystarczajaco dużo czasu, aby zmienić dekorację sceny...

Jak to zmienić ?

Myślę, że stopa naiwności społeczeństwa jest bardzo wysoka, bo nowe technologie docierają przede wszystkim do dzieci, a ich bezkrytycyzm pozostaje już na zawsze. Brak doświadczenia i nauka przez zabawę to są aspekty tworzenia ludzi wypranych z myślenia i jeżeli ktoś nie chce być jednym z wielu, musi nad sobą pracować.

Przede wszystkim należy uczyć się czytać między wierszami. Trzeba umieć wyciągać samodzielnie wnioski i trzeba być odpowiedzianym za własne błędy. NIestety, elektronika wyręcza nas w umiejętności szybkiej analizy wydarzeń a gry komputerowe zacierają różnicę między wydarzeniem wirtualnym, które można w nieskończoność przywracać do gry, a konsekwencje już nieodwracalne.

Takim oderwaniem od życia jest limit żyć na danym stopniu gry, możliwość zdobywania nieśmiertelności czy też uzyskanie cudownej mocy, któa pozwala na dokonywanie czegoś już ponadludzkiego, jak na przykład umiejętność przekraczania ścian...

Kilka dni temu zniknęła rzeczywistość społeczności facebookowej, bo ktoś jednym ruchem zlikwidował ten wirtualny byt. Uczestnicy tej wirtualnej grupy zwoływali się przez jeden klik klawiszem myszki i oto nagle ten system przestał działać... Cały wirtualny świat przestał dla nich istnieć... A wystarczyło mieć świadomość organizacji własnej struktury, niezależną sieć porozumiewania się, w ogóle odpowiedzialność za podejmowane działania.

Nie oceniam tu intencji tych, którzy tworzyli własną - wirtualną formę bytu. Po prostu przeliczyli się. Ich system funkcjonowaia był wolny od opłat... chociaż na przyjemności na pewno mieli. Swoboda wyboru przykjemności całkowicie przesłoniła świadomość istnienia, potrzeborganizacyjnych, samoodnawialności struktury... i na dodatek było to tworzone na terytorium nieosiagalnym do fizycznego zajęcia...

Wniosek nasuwa się sam.

Wielu internautów (włącznie ze mną) korzysta z wirtualnej sieci poączzeń. Wystarczy zerwać połączenie z internetem, a jużnie wiemy, co robić. Telekomunikacja kablowa... nie istnieje, nie may zwykłych aparatów telefonicznych (tzw. centralnej baterii), któe pozwolą na wykonanie połączenia telefonicznego w chwili, kiedy wyłączą prąd na ulicy... Elektroniczne cacka funkcjonują tylko przy zasilaniu spoza sieci telefonicznej... Jest to pierwszy błąd w zakresie samoobrony własnego terytorium.

Drugim błędem jest zależność od operatorów zagranicznych. Oni udostępniają nieodpłatnie swoje serwery. Dzięki temu niemożliwe jest zbudowanie niezależnej struktury, bo zanim taką wybuduje się, zanim ona zacznie działać... t trzeba pieniędzy na wybudowanie takiego systemu. My jako pańśtwo, takiego systemu JUŻ nie mamy. Oddaliśmy je komuś, o kim nie wiemy nic.

Podobnie jest ze wszystkim - energetyka, zarządzanie przesyłąniem energii, liczniki wskazujące zużycie... To wszystko działa w myśl przepisów, ale nie przepisów polskich.

Transport... znajduje się w rękach zagranicznych podmiotów, zbyt produktów montowanych w Polsce... Wystarczy montować je gdzie indziej i już masa ludzi nie ma pracy. Już nie z dnia na dzień, wystarczy z godziny na godzinę...

Myślę, że ktrótkie zwarcie na linii "patrioci kontra kapitał" wygrał kapitał. Oczywiście - obcy kapitał. Teraz czas na odbudowę naszego kapitału - nie tylko tego finansowego, także i kapitał intelektualny... ten który mamy -  pownien zacząć pracować na siebie, oczywiście z naszym udziałem...

 

 

nauczyciel zawodu i praktyk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości