Okręty wojenne to cenny sprzęt bojowy tym bardziej, jeżeli jest to produkt wykonany przez firmę znaną w branży. Chodzi tu o okręty zamóione przez Rosję, ale internowane u producenta w związku z konfliktem zbrojnym pomiędzy Rosją i Ukrainą.
W tej sytuacji producent we Francji powinien otrzymać jakieś zadośćuczynienie za produkt, który nie zostanie wydany zamawiającemu z uwagi na konflikt polityczny. W międzyczasie rząd w Polsce pod przywództwem premier Ewy Kopacz postanowił dokonać przezbrojenia poslkiej armii i złożył we francji zamówienie na śmigłowce. Gdy ta informacja trafiła do opinii publicznej, dziennikarze w mig przedstawili zestawienie podobnych transakcji, z których wynika wprost znacznie zawyżona cena tej transakcji.
Kilka dni temu, w związku z rezygnacją zakupu wcześniej wytypowanych śmigłowców przez rząd już Beaty Szydło, jeden z byłych prezydentó wyjaśnił, że w tej sytuacji Francuzi mają prawo czuć się oszukani, bo kontrakt sprzedaży śmigłowców miał być formą rekompensaty utraty wynagrodzenia za wykonanie internowanych okrętów wojennych.
I oto okazuje się, że francusjkie okręty zostały wykupione z internowania przez Egipt i po krótkim czasie zostały symbolicznie przekazane Rosji za... 1 Usd.
– Jest prawdą, że Mistrale zostały sprzedane do Egiptu. I jest prawdą, że w ostatnich dniach zostały de facto przekazane Federacji Rosyjskiej za jednego dolara. Ta operacja rzeczywiście miała miejsce– mówił w Sejmie Antoni Macierewicz, szef polskiego MON.
http://www.radiomaryja.pl/informacje/mistrale-trafia-rosji/
Zanosi się na to, że Rosja ma swoich przyjaciół w rządzie polskim (transakcja była zawarta za koalicji PO-PSL) - którzy mieli zapłacić za potrzebne śmigłowce w taki sposób, aby Egipt przejął te internowane okręty. Wiadomo, Egipt jest krajem pustynnym, więc okręty wojenne mogły nie sprawdzić się w warunkach pustynnych i dlatego zostały sprzedane za kwotę, która jest wolna od międzynarodowych kontroli transakcji finansowych.
Niestety, poslkie społeczeństwo nie zdało egzaminu, przegoniło strażnika żyrandola w pałacu namiestnikowskim na cztery wiatry w sejmie ulokowano ówczesną opozycję z misją utworzenia nowego rządu...
Ponieważ nowy rząd nie wiedział, że jest w posiadaniu pieniędzy z Rosji na Mistrale z Egiptu, miał z czego sfinansować inwestycje przezbrojenia polskiej armii. Tylko, czy pieniądze przeznaczone na zakup śmigłowców z MIelca są depozytem Rosji z przeznaczeniem dla Francji za Mistrale z Egiptu ?
Być może dlatego obserwujemy takie wściekłe ataki Unii Europejskiej (Francji) na PiS za ignorancję demokracji głoszonej przez liberałów Tuska ?