Prezes Zarządu Prezes Zarządu
861
BLOG

PiS za innowacyjnością gospodarki

Prezes Zarządu Prezes Zarządu Polityka Obserwuj notkę 40

Moje doświadczenia z zarządzaniem firmą prowadzą do jednego wniosku: problem polega na przeciętnosci ludzi zajmujących kierownicze pozycje w przedsiębiorstwie...

Jest to żałosne stwierdzenie, ponieważ z reguły na czele firmy stoi osoba niekompetentna. Nie ma ona żadnych predyspozycji do kierowania zakładem i dobiera sobie sługusów a nie doradców wkompetentnych w przedsięwzięciu.

Bardzo często faktycznie zakładem dowodzi robotnik, który podpowiada prezesowi, co on i jak miałby wykonać. Problem polega na tym, że ten robotnik jest na tyle cwany, że wie, co oznacza dla niego zmiana osoby zarządzajacej firmą. Dlatego różnymi drogami tak wpływa na właściciela firmy, aby ten nie dopuścił nikogo innego do współzarządzania.

Tak wygląda skutek [rywatyzacji, kiedy to majątkiem społecznym uwłaszczono ludzi nie znających się na zarządzaniu, ale za to dobrze umocowanych w strukturach partii politycznych, Dotyczy to wszystkich partii plitycznych.

Osób żądnych władzy jest u nas niemało, ale oni są tylko żądni tej władzy. Nie posiadają żadnego perspektywicznego oglądu na zadania stojące przed firmą.. Dla nich liczy się nie tyle zysk firmy, co wynagrodzenie - w pierwszej kolejności właściciela firmy, później członków jej zarządu oraz rady nadzorczej, jeżeli taką powołano. W tym układzie nie ma pieniędzy dla pracowników na wynagrodzenia na odpowiednio wysokim poziomie, bo ci ludzie nie rozumieją, że zarobić przede wszystkim ma pracownik firmy. Wtedy będzie on miał co wydawać i dopiero wtedy uda się sprzedać z zyskiem własny produkt.

Osoby, które w mojej ocenie nie nadaja się do zarządzania przedsiębiorstwem, gminą czy państwem, w pierwszej kolejności otaczają się pochlebcami a nie fachowcami i w następnym kroku robia wszystko, aby rozdzielić posiadane środki w taki sposób, aby zapewnić sobie odskok już w niedalekiej prszłości. Dlatego firmy nie odnoszą żadnych pozytywnych wyników.

Innowacyjność to przede wszystkim odwaga w zarządzaniu. Właścicielowi można mówić, co powinien, ale on i tak wie lepiej... Aby zarządzać gospodarką, musi to być zarządzanie na szczeblu administracji państwowej, która potrafi przewidzieć skutki trendów występujących w gospodarce. Teraz należy postawić na niezależność energetyczną państwa, ale wiąże się to z wykorzystaniem krajowych rezerw energetycznych, ale też sposobu korzystania z tych zasobów przez konsumentów - przemysł zużywajacy energię do produkcji musi być dotowany, aby wytworzona energia nie przekraczała rozsądnego poziomu kosztów produktu finalnego. Nie możn apozwolić na powstanie jednego giganta produkującego tę energię, Musi to być system wielu producentów i to na wiele różnych sposobów. Uważam, że utrzymywania energetyki jako monopolisty w skali kraju jest niecelowe, To produkcja wielu niewielkich zakładów daje moc niezbędną do funkcjonowania przemysłu. Jeden strategiczny producent z chwilą uzyskania statusu monopolisty zrujnuje całą misterną sieć układów kooperacji gospodarczej.

Stawka jest wysoka, ale utrata miejsc pracy grozi katastrofą przekraczajacą skutki znanych nam wojen światowych. NIe można dopuścić do tworzenia się międzynarodowych karteli, bo tak zablokują gospodarkę lokalną, jak czyniła to w swoim czasie HANZA... Dopiero złamanie monopolu tej koterii pozwoliło na nieograniczony rozwój poszczególnych dziedzin gospodarki. Warto o tym pamiętać.

Jak zatem zainwestować w innowacyjnosć ?

https://youtu.be/F1Vu8bpH_QU

nauczyciel zawodu i praktyk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka